Redakcja Gazeta.pl jest mocno zaangażowana w walkę z kryzysem klimatycznym, czego jednym z przejawów była jej niedawna akcja „Alarm dla klimatu”. W odpowiedzi na apel portalu oraz Koalicji Klimatycznej 29 października br. w sześciu polskich miastach uruchomiono miejskie systemy alarmowe, aby w symboliczny sposób podkreślić wagę szczytu klimatycznego COP26. Akcji towarzyszyły działania redakcyjne na stronie głównej Gazeta.pl. Do informacji na temat „Alarmu dla klimatu” w mediach polskich i zagranicznych dostęp miało nawet 500 mln osób*.
Gazeta.pl ma ambicję, aby być najbardziej zielonym medium w Polsce i mocno działa na rzecz walki z kryzysem klimatycznym. Przed szczytem klimatycznym COP26 w Glasgow portal wspólnie z Koalicją Klimatyczną stworzył akcję „Alarm dla klimatu”, która miała być symbolicznym wezwaniem decydentów do podjęcia natychmiastowych działań zapobiegających dalszej zamianie klimatu i chroniących ludzkość przed tragicznymi konsekwencjami. W piątek, 29 października br. w samo południe syreny zawyły w Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Szczecinie, Poznaniu i Bydgoszczy.
– Alarm pozwolił dosłownie i w przenośni nagłośnić sprawę klimatu i wyjść poza bańkę internetową – komentuje Patryk Strzałkowski, redaktor naczelny Zielona.Gazeta.pl. – Naszym czytelniczkom i czytelnikom od dawna proponujemy wiele treści na temat kryzysu klimatycznego, ale stanowią oni tylko część społeczeństwa. Dzięki temu, że w miastach zawyły syreny – i napisało o tym mnóstwo mediów – osoby, które na co dzień nie stykają się z takimi informacjami, miały większą szansę się o tym dowiedzieć. I przy okazji usłyszeć, że więcej na temat klimatu i środowiska mogą znaleźć na stronach Gazeta.pl.
Syrenom alarmowym w przestrzeni miejskiej towarzyszyły działania redakcyjne. Na stronie głównej Gazeta.pl opublikowane zostały materiały eksperckie dotyczące kryzysu klimatycznego.
– Postępujący kryzys klimatyczny wymaga od decydentów podejmowania natychmiastowych wysiłków na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych we wszystkich sektorach – mówi dr hab. inż. Zbigniew Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej. – Do tego niezbędna jest wiedza, by podejmowane działania przybliżały nas do neutralności klimatycznej, ale też pomagały w adaptacji do już występujących – także w Polsce – skutków kryzysu klimatycznego. Dziś media odgrywają kluczą rolę w edukacji społeczeństwa, a akcje takie jak „Alarm dla klimatu” pomagają dotrzeć do osób, które do tej pory nie interesowały się tą kwestią – dodaje Karaczun.
Informacje o akcji „Alarm dla klimatu” podały wszystkie znaczące media w Polsce oraz media międzynarodowe*.
– W Gazeta.pl uwielbiamy projekty, w których robimy coś, czego jeszcze nie próbowaliśmy – mówi Rafał Madajczak, dyrektor kreatywny portalu. – Bardzo dziękuję Koalicji Klimatycznej i odważnym miastom, z którymi wspólnie działaliśmy. Wierzymy, że w dobie kryzysu klimatycznego, który rozgrywa się na naszych oczach, nie możemy być obojętni i musimy głośno o nim mówić, wywierając presję na decydentach .