W Libanie trwa jedna z największych zapaści ekonomicznych na świecie. 77% libańskich rodzin nie ma pieniędzy na zakup żywności, a w gospodarstwach domowych uchodźców syryjskich liczba ta sięga aż 99%. W obliczu tej tragedii Fundacja PCPM i Gazeta.pl apelują o pilne wsparcie rodzin pogrążonych w skrajnym ubóstwie, uruchomiając zbiórkę na pcpm.org.pl/liban.
– Gdy rok temu w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze nagrania z wybuchu w porcie w Bejrucie, trudno było uwierzyć, że to nie scena z filmu – mówi Patryk Strzałkowski, redaktor naczelny Zielona.gazeta.pl. – Potężna eksplozja przeszła przez miasto, burząc budynki, wybijając okna, raniąc i zabijając mieszkańców. Natychmiast stało się jasne, że Bejrut będzie potrzebował pomocy. Dlatego w Gazeta.pl nie tylko relacjonowaliśmy to zdarzenie, ale także wsparliśmy Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, które ma wiele lat doświadczenia w pracy w Libanie. Dzięki ponad 100 tys. zł zebranym na naszym profilu na Facebooku udało się pomóc wielu potrzebującym rodzinom. Ale rok później część blizn po wybuchu pozostała, kraj pogrąża się w coraz głębszym kryzysie, a mieszkańcy dalej potrzebują naszego wsparcia – dodaje Strzałkowski.
– PCPM niesie pomoc w Libanie już prawie 10 lat – tłumaczy Wojciech Wilk, Prezes PCPM. – Do 2018 roku skupialiśmy się na pomocy humanitarnej, skierowanej głównie do uchodźców z Syrii, których w Libanie jest prawie milion. W ostatnich latach coraz większą rolę odgrywały programy rozwojowe, wspierające Liban borykający się z coraz większym kryzysem: tworzymy miejsca pracy, wspieramy rozwój samorządów, wspieramy środowisko naturalne, rozbudowując systemy kanalizacyjne. Jednak ostatni rok był dla Libanu druzgocący. Wybuch w bejruckim porcie, porównywalny siłą do eksplozji bomby atomowej oraz pandemia COVID-19 nałożyły się na potężny kryzys gospodarczy, który zepchnął tysiące libańskich rodzin na skraj ubóstwa. Nawet wśród naszych przyjaciół jest wiele osób, których nie stać na zakup lekarstw dla bliskich, odżywek dla niemowląt oraz żywności. W tej chwili programy humanitarne są skierowane nie tylko do uchodźców syryjskich, ale także do najuboższych Libańczyków. Po wybuchu magazynu azotanu amonu w porcie w Bejrucie odzew Polaków był ogromny. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że cała redakcja Gazeta.pl zaangażowała się w zbiórkę. Zebrana pomoc – w sumie ponad 900 tysięcy złotych* – pozwoliła na przeprowadzenie szybkich remontów prawie 200 zniszczonych mieszkań i zapewnienie, we współpracy z ONZ, dachu nad głową dla ponad 5000 osób, których domy zostały zniszczone. Dziś, przypominając o ubiegłorocznej tragedii, ponownie apelujemy wspólnie z Gazeta.pl o wsparcie na pcpm.org.pl/liban. Wierzę, że Polacy nie pozostaną obojętni i bardzo dziękuję za każdą wpłaconą darowiznę – dodaje Wilk.
Zbiórce towarzyszą działania redakcyjne portalu. Od 4 sierpnia na Gazeta.pl przedstawiane będą wypowiedzi wideo bejrutczyków opowiadających o ubiegłorocznej tragedii, a także materiały o Libanie, czyli państwie na granicy bankructwa. Dzięki nim można będzie poznać historię dewaluacji libańskiej waluty i postępującego kryzysu w tym kraju.
Akcja Pomoc dla Libanu to kolejny przejaw troski dziennikarzy Gazeta.pl o respektowanie praw człowieka. Portal od początku swojego istnienia angażuje się w walkę o demokrację, prawa mniejszości, równouprawnienie oraz wspieranie potrzebujących. Działania te są też jednymi z głównych zobowiązań określonych w „Deklaracji Redakcyjnej 2021”, opisującej podejście oraz wartości dziennikarzy portalu, którą Gazeta.pl opublikowała jedyne medium w Polsce.